Piękne wschody i zachody

To jest czas gdy i raniutko i wieczorem/popołudniem, można obejrzeć takie barwy na niebie, że w zachwyt można popaść:)

Dzień krótki, często pochmurny, czasem bardzo wietrzny (jak to u nas blisko morza-czasem pod 100km/h) ale czasem taaaki, jak niżej

Czas na sielawę.

To jest okres łowienia sielaw w naszych wielkich i głębokich jeziorach.  To rarytas. Jeśli ktoś jadł, wie o czym mowa. A ikra sielawy stanowi rarytas nie tylko w krajach skandynawskich, gdzie (Szwecja, Zatoka Botnicka) uznana jest za produkt regionalny chroniony prawem (Produkty zarejestrowane jako Chronione Nazwy Pochodzenia-PDO).

A my zjedliśmy smażoną  sielawę i smażoną ikrę takoż- smakowała- co oczywiste.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Czas tak szybko biegnie, że nie ma kiedy taczek załadować

Nie wiem, jak innym ale nam czas ucieka w takim tempie, że nie ma kiedy napisać postu

A dzieje się, dzieje…..W międzyczasie mamy Gości o różnych potrzebach żywieniowych. Zawsze wyzwaniem jest na przykład WEGANIN/WEGANKA.

Tak wyglądało śniadanie w pełni wegańskie dla naszego Gościa z Holandii/Królestwa Niderlandów. Nie dał rady zjeść wszystkiego-to oczywiste ale zadziwiony był wielce i smakami i różnorodnością.

Albo taka tofucznica na dokładkę. Zdjęcia naleśników tu nie ma, bo naleśniki wegańskie wyglądają, jak zwyczajne-niewegańskie.

 

Wiooooosna!! Bociany już są, żurawie oczywiście też

W zasadzie większość ptactwa już się zleciała. Nie słyszeliśmy jeszcze kukułki. Ona czeka na chwilę gdy w kieszeni będzie pusto i na pewno wtedy zakuka…:)

Niebo jak z obrazka i z dziecięcych marzeń.

Derenie już od dawna kwitną, tak jak wawrzynek i żonkilki, które nie czekały na 19 kwietnia.Nasz gość w “spa” wrócił. Czyli sezon już się rozpoczął