Wiosna przedziera się z trudem. To jednak dwa tygodnie zaległości w stosunku np. do centralnej Polski. A do Wrocławia pewnie ze trzy tygodnie różnicy. Trzeba czekać. Za to piękne wschody księżyca i zachody słońca towarzyszą nam niezależnie od spóźniania się wiosny.

Pierwszy dzień Świąt Wielkiej Nocy na biało.  Faktem jest, że śnieg szybko zniknął ale jednak był. Za to kolory wiosny mieliśmy w pisankach i w przepięknych żonkilach.

A o dyngusie zapomnieliśmy.

I kolorowe babeczki

A może by tak coś smacznego dla poprawienia nastroju pozimowego?

Wiosna w postaci baziek na wierzbie, kwitnącej leszczyny, żółcących się podbiałów-już jest. Do tego żurawie dostojnie kroczące po sąsiednim polu. Tylko boćków jeszcze nie widać. Sarenki też powoli zmieniają futro na letnie. Ta na zdjęciu jest jeszcze w szacie zimowej.

Dzień od najkrótszego dłuższy o ponad 3godziny. Śnieg zniknął. Temperatura od dawna dodatnia. Trzeba się zasilać tym co smakowite. Na przykład ruskie pierogi “po opolsku”. Mniam!

Na minusie około 5st C. Psy na smyczy. Przyjaciele obok i wędrujemy.

Szadź wygląda wspaniale. W taką pogodę warto wziąć aparat fotograficzny i iść na spacer

Na takie ujęcie czeka się miesiącami. Nawet bezśnieżna zima potrafi zaskakiwać widokami

Brak lodu na jeziorach sprzyja wędkarzom

Nic tylko brać wędkę do ręki i próbować

pilnować ogniska domowego by nie gasło. A może przy małej bardzo czarnej??