Sarenki podjadły nasze derenie. Smacznego. Wyrównują je do takie wysokości, jak trzeba, by pod nimi spokojnie obkosić, odchwaścić, itp. Czyli dobra robota. A potem poszły zrobić to samo z przydrożną gruszką.
Jeśli ktoś nie wie czym różni się lustro sarnie u osobników różnych płci to ma to jak na dłoni pokazane 🙂
Wprawdzie akurat zmieniają sierść ale lustro jeszcze w ostrych, zimowych kolorach.